Krem ziemniaczany z cukinią i selerem naciowym
Selerowej opowieści ciąg dalszy. Tym razem z selerem naciowym w jednej z głównych ról. Wiosna przychodzi małymi krokami a wielkimi dogania mnie infekcja. Delikatna i ciepła zupa - krem jest jak balsam na moje bolące gardło. Na zdrowe gardło też się nadaje :) Przygotowałam ją wieczorem a następnego dnia tylko podgrzałam i jako dodatek podpiekłam kilka kromek chleba z mozzarellą.
1 cebula
1 cukinia
1 pęczek selera naciowego
2 łyżki masła klarowanego
1 łyżka domowej przyprawy do zup (suszona włoszczyzna + sól + kurkuma)
sól
świeżo zmielony czarny pieprz (opcjonalnie)
W dużym garnku doprowadzam do wrzenia 6 szklanek wody. W tym czasie obieram, myję i kroję ziemniaki. Zdejmuję skórkę z cebuli, odkrawam ogonek i tnę ją wzdłuż na czworo. Wrzucam warzywa do garnka, dodaję przyprawę do zup i gotuję na średniej mocy palnika aż prawie zmiękną.
Myję cukinię, tnę ją w ćwierćplasterki o grubości 1 - 1,5 cm i dodaję do ziemniaków i cebuli.
Myję seler naciowy, tnę go w plasterki o grubości około 0,5 cm. Solę i duszę na dwóch łyżkach masła dolewając trochę wody.
Gotuję dalej a po niecałych 10 minutach warzywa są miękkie i można je zmiksować za pomocą blendera żyrafy.
Dodaję duszony seler i na małej mocy palnika doprowadzam do wrzenia żeby smaki się połączyły.
Rozlewam do misek. Zupa jest pyszna i świetnie komponuje się z chlebem zapiekanym z serem. Wielbicielom wyrazistych smaków przypadł do gustu dodatek grubo zmielonego czarnego pieprzu.
Smacznego!